Cztery minuty, czyli wszystko ma swoje dobre strony…

Spread the loveCztery minuty to bynajmniej nie tytuł filmu, ale czas, jaki miałam w Toruniu na przesiadkę z jednego pociągu do drugiego. Wysiadłam na peronie pierwszym z pociągu Intercity z miejscówkami, relacji Lublin-Gdynia, a przesiąść musiałam się w pociąg Przewozy Regionalne relacji Toruń-Poznań i wysiąść … Czytaj dalej Cztery minuty, czyli wszystko ma swoje dobre strony…